środa, 16 lutego 2011

Decyzja drogą do sukcesu - cz. 3 "Siła decyzji"

Witam ponownie. Czytając poniższy artykuł dowiesz się, czym jest siła decyzji oraz jak potężną ma moc. Dowiesz się również jak wykorzystać ją na własną korzyść a jak nie obracać jej przeciwko sobie. Przeczytaj a potem przemyśl. Kiedy przemyślisz - uwierz i stosuj! 

„Biorąc pod uwagę wszystkie akty tworzenia, odkrywa się jedną elementarną prawdę: gdy się czemuś prawdziwie poświęcamy, wspiera nas Opatrzność” - Johann Wolfgang Goethe 

Mało ludzi zdaje sobie sprawę z potęgi własnego umysłu, nie wiemy, jak bardzo nasze myśli wpływają na naszą rzeczywistość. Zapewne znacie ludzi którzy mówią: „w życiu się tego nie nauczę”, „nie dam rady”, niestety nie zauważają, że tego typu myśli od razu przeradzają się w samospełniającą się przepowiednie. Z takim nastawieniem jakiegokolwiek działania byśmy nie podjęli efekt będzie taki, jakbyśmy w ogóle nie zrobili NIC. Kiedy ja myślę „w życiu się nie nauczę tej fizyki”, to nawet nie zabieram się za naukę, bo wiem, że i tak bym się jej nie nauczył – zmarnowałbym tylko czas. Tym czasem, jaki tak naprawdę drzemie potencjał w naszym umyśle? Zapewne znacie efekt placebo. Ja znam to również z potwierdzonej opowieści mojej znajomej, która jest pielęgniarką. Któregoś razu jeden z pacjentów skarżył się na potworny ból i strasznie domagał się podania mocniejszych „proszków”. Problem polegał na tym, że dostał już najmocniejsze środki przeciwbólowe jakie mogły zostać mu podane (ale o tym nie wiedział). Moja znajoma stwierdziła, że mimo wszystko musi coś wymyśleć bo nie będzie miała spokoju całą noc. Podała więc temu człowiekowi witaminę C i Rutinoscorbin, jednak tym razem zaznaczyła, że są to najmocniejsze środki przeciwbólowe jakie szpital posiada. Ból ustąpił niemal od razu.

Inny przykład. W stanach kiedyś przeprowadzono pewien eksperyment. Zebrano grupę 100 studentów medycyny i poproszono ich o przetestowanie dwóch nowych leków. Jeden z nich zawarty w czerwonej kapsułce opisano im jako wyjątkowo skuteczny środek stymulujący, podczas gdy drugi – w niebieskiej kapsułce – miał być wspaniałym środkiem uspokajającym i łagodzącym. Bez wiedzy studentów zamieniono zawartość kapsułek i w czerwonej  umieszczono barbiturat a w niebieskiej amfetaminę. Mimo to połowa studentów wykazywała reakcje fizyczne zgodne z własnymi oczekiwaniami czyli dokładnie przeciwnie reakcjom chemicznym jakie powinien wywołać lek w ich organizmach.

Ostatni przykład.  Podczas meczu futbolowego na przedmieściach Los Angeles kilka osób doznało objawów zatrucia pokarmowego. Po zbadaniu ich, lekarz doszedł do wniosku, że przyczyną był pewien napój bezalkoholowy sprzedawany w jednym z automatów, ponieważ jego pacjenci wypili co najmniej jedną puszkę tego napoju przed zachorowaniem. Ogłoszono przez głośniki żeby nikt nie pił tego napoju ponieważ spowodował on zatrucie u kilku osób. Spiker opisał również objawy choroby. Nagle ludzie na trybunach zaczęli mieć nudności i mdleć. Zachorowało też kilka osób które nawet nie przeszły obok automatu. Kiedy okazało się, że napój nie był przyczyną choroby, stał się „cud”, wszyscy chorzy ozdrowieli natychmiast. O czym świadczą powyższe przykłady? O tym jaką siłę sprawczą ma nasz umysł. O tym, że tak naprawdę nasza rzeczywistość to nic innego, jak to w co wierzymy. Jeśli więc mówimy sobie „nie dam rady” to nie mamy prawa sobie poradzić.

Na czym więc polega ta „siła”? Na tym byśmy wierzyli w decyzje które podejmujemy. Po to poprzedzamy decyzję procesem myślowym by była ona realna i byśmy uwierzyli w to, że możemy to zrealizować. Kiedy więc decydujemy się na „Merola” w przeciągu roku, mówimy sobie: „za rok JEŻDŻĘ nowym Mercedesem”. Kiedy np. decydujemy się również na jakiś wyjazd za rok, np. na Air Show w Radomiu (to akurat za pół roku, ale mniejsza) to mówimy „za rok jedziemy na Air Show MERCEDESEM”, albo „na wakacje w przyszłym roku jedziemy Mercem”. 

"Kłamstwo powtórzone 100 razy staje się prawdą" - Joseph Goebbels 

Nasz mózg nie odróżnia co jest prawdziwe a co nie, on albo wierzy albo nie. To w co uwierzy wasz mózg zależy tylko i wyłącznie od was. Jeśli więc wmówicie waszemu mózgowi posiadanie Mercedesa w przeciągu roku i uwierzycie w to, wasz mózg będzie robił wszystko by urzeczywistnić to wierzenie, dokładnie tak samo jak studenci medycyny w USA nieświadomie wierzyli w uspokajające właściwości amfetaminy. To jest właśnie ta czuwająca nad nami Opatrzność. Nieważne jaką przyjmuje dla was formę (Boga, niewidzialnej siły, buddy itp.) ważne, żeby działała!

Na koniec mogę odesłać do książki, bądź też filmu (wg mnie film lepszy) pt. „The Secret”.

poniedziałek, 14 lutego 2011

Decyzja drogą do suckesu - cz. 2 "Czym charakteryzuje się dobrze podjęta decyzja?"

Witam w kolejnej części mojego artykułu. Mam nadzieję, że zapoznałeś się już z pierwszą publikacją. Jeśli nie, proponuję to zrobić zanim zabierzesz się do czytania poniższego tekstu. Skoro tu jesteś to znaczy, że chcesz dowiedzieć się, czym charakteryzuje się dobrze podjęta decyzja. A zatem do dzieła, zapraszam do lektury. 

Dobra decyzja musi być poprzedzona procesem myślowym, tzn. że decyzja musi być przemyślana. Co powinniśmy brać pod uwagę, kiedy przemyślamy naszą decyzję? Np. to, czy dana decyzja przybliży mnie bądź oddali od moich celów? Jak odbije się to na moim obecnym stanie? Jaki będzie miało to wpływ na moją rodzinę? Itp. W zależności od decyzji, proces myślowy będzie przebiegał krócej bądź dłużej, jednak decyzja ZAWSZE powinna być przemyślana. 

„Albo odnajdziemy drogę, albo ją zbudujemy” – Hannibal

Decyzja to początek zmiany, tak więc dobrze podjęta decyzja MUSI charakteryzować się DZIAŁANIEM. Teraz możemy łatwo zrozumieć dlaczego stwierdzenie „chciałbym” nie jest decyzją. „Chciałbym” nie determinuje żadnego działania, oznacza jedynie, że gdyby była okazja sprzyjająca naszej decyzji byśmy z niej skorzystali, ale oznacza też, że nie zrobimy nic ponad to. Kiedy natomiast mówimy „chcę” nastawiamy się na działanie. Warto powiedzieć też, że brak działania to też decyzja. Jest to jednak decyzja o nie realizacji naszego celu.

„Moją podstawową zasadą jest to, by nie podejmować decyzji dlatego, że coś jest łatwe, nie podejmować ich dlatego, że coś jest tanie, nie podejmować ich dlatego, że coś jest popularne, ale podejmować je dlatego, że coś jest właściwe” – Theodore Hesburgh

Rzadko kiedy ludzie podejmując  decyzję, wyznaczają sobie czas na jej realizacje. Często się zdarza, że po 2 – 3 dniach od podjęcia decyzji mówimy sobie „ta decyzja chyba nie była dobra” i ją zmieniają. Problem polega na tym, że po tak krótkim czasie nie jesteśmy w stanie tego stwierdzić. Przy prawidłowo podjętej decyzji wyznaczamy sobie czas na działanie, na realizację i w tym czasie NIE MAMY PRAWA tej decyzji ZMIENIĆ. Jeśli podejmujemy np. decyzję „Chcę jeździć nowym Mercedesem”, po przemyśleniu jej wyznaczamy sobie czas na jej realizację, powiedzmy jeden rok. W czasie tego roku mamy prawo jedynie do robienia wszystkiego w tym kierunku. Dlaczego? Bo prawdziwa decyzja charakteryzuje się DZIAŁANIEM, jeśli nie działamy, decyzja była nieprawdziwa. Po tym roku albo będziemy mieli wymarzonego Merca, albo dopiero wtedy będziemy mogli się zastanawiać, czy nasza decyzja była słuszna.

„Człowiek nie jest tworem okoliczności, to okoliczności są tworem człowieka” Benjamin Disraeli

Puentując, w trakcie realizacji nie możemy dostosowywać swoich raz podjętych decyzji do nowych okoliczności.Musimy dostosowywać okoliczności do podjętej decyzji.

Na dziś to byłoby tyle. Pozwolę sobie jeszcze raz przypomnieć – właściwie podjęta decyzja charakteryzuje się tym, że:
  1. jest przemyślana
  2. po niej następuje działanie
  3. wyznaczamy czas na jej realizacje
  4. nie zmieniamy jej w tym czasie 
  5. robimy wszystko co prowadzi nas do osiągnięcia celu 

W tej chwili serdecznie dziękuję za uwagę i zapraszam na kolejną część gdzie postaram przekonać Cię o „sile decyzji”.

Idź do przodu, zrealizuj swój cel.

Autorem artykułu jest Krzysztof Zbiciński



Czytelnikom tego artykułu mam nadzieję dostarczyć wartościowych informacji i inspiracji.Większość roku mamy już za nami i czas podsumować realizację swoich noworocznych postanowień. Mamy trzy możliwości:

1 Jesteśmy na właściwej drodze – Brawo!

2 lekko zboczyliśmy z wybranej drogi ale jeszcze jest czas żeby wrócić na właściwy tor

3 pogubiliśmy się i poszliśmy zupełnie inna drogą, być może w przeciwnym kierunku (czas zacząć wyciągać wnioski aby w przyszłym roku utrzymać właściwy kurs działania)

Intryguje mnie postawa, umiejętności i cechy, których trzeba aby osiągnąć osobisty i zawodowy sukces. Trzeba niestrudzenie iść dalej w podejmowaniu spójnych wymagań w celu osiągnięcia postępu.

Niezależnie od tego gdzie znajdujesz się w tej chwili pamiętaj kim jesteś.

Opracuj właściwe strategie, które pomogą Ci szybko odbić się gdyż życie jest pełne rozczarowań. Strategie te będą ostatecznie określać, czy jesteś zadowolony oraz do postępu w kierunku realizacji swoich celów w czasie. Jest to szczególnie potrzebne w sprzedaży bezpośredniej gdzie wyniki zależą od Ciebie. Dobra wiadomością jest to, że wszystko zależy od Ciebie. Złą wiadomością może być to, że wszystko zależy od Ciebie.

Jakie jest twoje nastawienie?. Twój sukces w dużej mierze zależy od tego, czy myślisz, że możesz lub nie. Odnotowano wiele badań potwierdzających korzyści z bycia optymistą. Badania pokazują, że 80 % ludności jest gdzieś pomiędzy bycia optymistą a pesymistą i tylko od Ciebie zależy w którą stronę przesuniesz się na tej skali. Powinieneś skoncentrować się na błędach i powiedzieć sobie co poszło źle. Pomyśl o tym.

Zachęcam Cię do zwiększenia Swojego optymizmu by cieszyć się nagrodami z nim związanymi. Naukowcy odkrywają że nasza postawa w dużej mierze ma wpływ na to co dzieje się z nami. Jeżeli jesteśmy pozytywnie nastawieni spotykają nas rzeczy dobre i przyjemne natomiast pesymistą przytrafiają się rzeczy złe.

Pozytywne nastawienie przyciąga do Ciebie ludzi co ma szczególne znaczenie w sprzedaży bezpośredniej.

Kiedy myślę o cechach zwycięzców w biznesie, rozrywce czy sporcie jedna wspólną ich cechą jest to, że ci ludzie są elastyczni, cechuje ich tzw. współczynnik sprężystości. Nie ma znaczenia czy odniesiesz sukces w swoim działaniu czy poniesiesz porażkę, ważne czy masz plan B swojego działania. Ważna jest umiejętność radzenia sobie z rozczarowaniem gdy coś nie działa zgodnie z planem.

Jak radzić sobie z rozczarowaniem?

Ważne, żeby uczucie rozczarowania nie utrzymywało się dłużej niż to konieczne. Zbyt długie rozpamiętywanie psychologowie określają terminem „przeżuwanie”. Przeżuwanie ma miejsce wtedy gdy w naszym umyśle tkwi zbyt długo poniesiona porażka lub niepowodzenie. Jeżeli nasz wewnętrzny dialog zacznie przypominać zdartą płytę i zaczyna powtarzać negatywny scenariusz jakiegoś zdarzenia jest to przeżuwanie i należy to zatrzymać. Negatywne przeżuwanie utrudnia nam życie, spowalnia naszą odporność i znacznie ogranicza możliwość powrotu na właściwy tor działania.

Co wtedy?. Musisz odwrócić uwagę swoich myśli, już przerwanie powtarzania negatywnego scenariusza przez 8 min. daje ulgę i pomoże przetrwać. Pomocne w walce z nawrotem negatywnego scenariusza może być proste ćwiczenie. Przejaskrawiaj najlepsze i najgorsze prawdopodobne scenariusze aby znaleźć rozwiązanie, które bywa w środku. Strategia ta pozwala uzyskać poczucie kontroli nad myślami i wykorzystać własną odporność.

Aby podkręcić swoje umiejętności odporności:

1 Cofnij nieprodukcyjne przeżuwanie, zmieniając to co robisz lub planujesz przez 8 minut lub więcej

2 Przejaskrawiaj swoje myśli w celu włączenia najlepszych i najgorszych scenariuszy i zapisz wynik najbardziej prawdopodobny

3 Zmiana kierunku myślenia. Najlepsi sprzedawcy muszą wykazać umiejętność adaptacji, poprzez zwalczanie negatywnych przeżuwań. Podkręć swój współczynnik odporności.

Bądź energiczny i entuzjastyczny.

To wymaga wielkiej energii, aby uruchomić własny biznes, znaleźć źródło utrzymania lub budować zespól sprzedaży. Kiedy twoje nastawienie jest i dasz się pozytywnej energii, to ludzi przyciąga do Ciebie. Energia i entuzjazm są magnetyczne.

W dni szczególnie trudne, kiedy miałem wiele wyzwań w pracy, która była poza moją kontrolą, jeden z moich współpracowników zapytał mnie, jak się czuję.

Odpowiedziałem: "Jestem zbyt skoncentrowany aby iść do przodu. Wszelkie przeszkody i wyzwania nie są w stanie zmienić mojego poczucia celu i wizji.

Dopompuj swoją energię i entuzjazm:

1 Bądź zdeterminowany, aby nie pozwolić niczemu ani nikomu zniszczyć Swojego spokoju.

2 Skoncentruj się na spójne drobne działania, które prowadzą do znacznego postępu.

3 Daj z siebie wszystko, tak jesteś w stanie pomóc innym, którzy polegają na tobie!

Z uporem idź do przodu by spotkać się z pozytywną energią. Pamiętaj, kim jesteś! Bądź gotowy stanąć na wysoki zadania, wyjść dumnie ze sprzedaży.

---

Finanse Osobiste - Doradca finansowy

Finanse Osobiste - Blog


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

niedziela, 13 lutego 2011

Jesteś wyjątkowy!

Autorem artykułu jest Anna Wójcik



Jak wynika z doświadczeń wielu ludzi na całym świecie, istnieje metoda, dzięki której Twoje życie może stać się lepsze w krótkim czasie.

Zmiany te mogą dotyczyć każdej dziedziny życia. Niezależnieod tego, czy chcesz poprawić swoje samopoczucie, poczucie własnej wartości, chcesz mieć więcej pieniędzy, pracę, którą lubisz czy dobry kontakt z otoczeniem. Możesz sam pomóc sobie w rozwiązaniu wszelkich problemów.

Okazuje się, że tak ogromną moc mają Twoje własne słowa. Nie wierzysz? A słyszałeś o afirmacjach? Pojęcie to oznacza „zgodę, aprobatę”. Są to po prostu pozytywne zdania na temat danej osoby, które wypowiadane często i z pełnym zaangażowaniem pomagają podnieść samoocenę czy nawet rozwiązać problemy.

W tym wypadku nasza podświadomość odgrywa tu pewną rolę. Jeśli wypowiadasz pozytywne słowa na swój temat, podświadomie się z nimi utożsamiasz. W związku z czym zaczynasz w nie wierzyć i coś, co na początku było tylko wypowiadaną przez Ciebie kwestią, staje się faktem.

Wyobraź sobie, że wstajesz rano z łóżka. Podchodzisz do lustra i patrzysz na swoje odbicie. Fakt, pewnie nie jest ono rano zbyt pociągające;). Ale powiedz, co wtedy myślisz o sobie? Czy są to pozytywne słowa, czy myślisz raczej: „O nie… znowu do pracy/szkoły… nic mi się nie chce, za oknem pada deszcz i jest zimno, a ja muszę wychodzić i robić coś, na co nie mam ochoty… A w ogóle to jestem brzydka, gruba i nic mi się nie udaje (styl Bridget Jones)” lub „Nikt mnie nie traktuje poważnie”, „Znowu mam mnóstwo rzeczy do zrobienia, z niczym nie zdążę”. Przykro czytać, prawda?

Wbrew pozorom słowa mają niezwykłą moc kreowania naszej rzeczywistości. Kiedy powtarzasz sobie ciągle, że masz pecha, nic Ci się nie udaje i wszystko co robisz jest porażką, wiedz, że na pewno tak właśnie będzie. Przytoczę tu pewien genialny w swojej prostocie cytat Henry’ego Ford’a:

Jeśli sądzisz, że potrafisz to masz rację. Jeśli sądzisz, że nie potrafisz - również masz rację.”

Wynika z tego, że sam odpowiadasz za większość sytuacji, które Cię spotykają. Nie chodzi tu tylko o umiejętności, ale też o wspomnianego wcześniej notorycznego „pecha”, bądź nieustanne „szczęście”. Jeśli wiesz już, że sam tworzysz swoją rzeczywistość, zmień nastawienie!

Nie mów ciągle: „Nic z tego nie będzie, to nie wyjdzie, nic mi się nie udaje”. Czy zamiast tego nie lepiej byłoby powiedzieć: „Na pewno mi się uda, zrobię to, wszystko będzie dobrze”? Uwierz w to, a życie stanie się po prostu łatwiejsze.

Afirmacje mogą Ci w tym pomóc.

Przypomnij sobie jeszcze raz sytuację kiedy wstajesz z łóżka. Wyobraź sobie, że wstajesz, podchodzisz do lustra, patrzysz w swoje odbicie i myślisz sobie „Wyglądam wspaniale, czeka mnie dziś dobry dzień, poradzę sobie z każdą sytuacją”. Uśmiechaj się do siebie. Uśmiechaj się do ludzi. Dziel się dobrem z innymi.

Uwierz mi, że wspaniale jest usłyszeć od kogoś: „Ty zawsze jesteś pozytywnie nastawiona/y do wszystkiego”, „Z Tobą wszystko wydaje się prostsze”, „Jak Ty to robisz, że niczym się nie przejmujesz, nie narzekasz?”. Po prostu nie chcę tracić energii na zamartwianie się sytuacjami, które w rzeczywistości są błahostkami. Świat jest piękny i moim zdaniem szkoda czasu i energii na nieustanne dostrzeganie problemów.

---

Anna Wójcik

AnnaWojcik.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Nawyk może Cię zabić

Autorem artykułu jest Wojciech Diechtiar



Nawyk może Cię zabić, nawyk może uratować Ci życie. Nawyk może sprowadzić Cię w najgłębsze czeluście piekła, może też wynieść Cię do raju.

Proces osiągania celów i uczenia się jest następujący: tworzysz myśl, podejmujesz działanie w oparciu o tę myśl, działanie zostaje zautomatyzowane i umieszczone w podświadomości. Jeśli jest wykonywane odpowiednio długo - formuje się nawyk. Twój cichy sługa, podświadomość, wykonał to, co do niego należało.

Zastanów się nad tym chwilę. Po pierwsze, jeżeli myślisz o tym, czego nie chcesz w swoim życiu, to musisz stworzyć w umyśle obraz tej rzeczy. Umysł nie potrafi nie myśleć o czymś. Dowód? Nie myśl, nie próbuj myśleć, absolutnie powstrzymaj się od myślenia o czerwonym, pokrytym białymi plamkami muchomorze!

Pomyślałeś, prawda?

Myśli utrzymywane w umyśle mają wpływ na Twoje działanie. To chyba oczywiste. Każde działanie jest poprzedzone myślą, czy to świadomą, czy to nieświadomą. Myśląc odpowiednio długo w pewien określony sposób, czyli innymi słowy utrzymując odpowiednio długo pewną określoną umysłową postawę sprawiasz, że podejmowane przez Ciebie działanie odzwierciedla ją coraz lepiej, i staje się coraz bardziej nawykowe, automatyczne.

Staje się częścią Twojego układu nerwowego. Posługując się analogią do świata komputerów - najpierw było uruchamiane oprogramowaniem, a teraz stało się częścią komputera, jego fizycznym elementem, kawałkiem elektroniki.

Niektóre badania sugerują, że około 90% naszego zachowania jest nawykowe. Przerażające? Cóż, niekoniecznie.

Po prostu zdaj sobie sprawę z tego, że jesteś sterowany własnymi nawykami, przyjrzyj się im, przeanalizuj, sprawdź, jakiego rodzaju myśli stały się przyczyną ich sformowania. Następnie uświadom sobie, że jeśli chcesz, aby Twoja przyszłość była inna od teraźniejszości, to nie możesz robić tego samego co dotychczas.

Jeżeli nie zmienisz myślenia, to Twoja przyszłość będzie taka sama jak Twoja teraźniejszość. Zastanów się więc nad wytworzeniem w sobie nowych nawyków, które pozwoliłyby Ci zrealizować Twój cel.

---

O Autorze
Wojciech Diechtiar - pasjonat i trener rozwoju osobistego i duchowego, bloger, przedsiębiorca. Uwielbia pomagać innym pokonywać bariery na drodze do życia pełnego dostatku i szczęścia, szkoli przedsiębiorców z branży marketingu sieciowego. Autor blogów "Sekret Życia w Obfitości" oraz "Magnetyczny Marketing", autor publikacji z dziedziny rozwoju osobistego, marketingu i biznesu.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

sobota, 12 lutego 2011

Decyzja drogą do sukcesu - cz. 1 "Czym jest decyzja?"

„Człowiek przychodzi na świat z prawem do realizacji swoich celów, które sobie wyznaczył i które są dla niego ważne. Jednocześnie każdy dysponuje wszystkimi możliwymi zdolnościami i siłami, aby to przeprowadzić.”    Fryderyk Karzełek

Pewnie wielu z was teraz zastanawia się o co chodzi? Jak to możliwe, że każdy jest wyposażony we wszystkie zdolności i siły żeby realizować swoje cele? Zaraz ktoś powie, że jego celem jest willa warta 2mln zł ale nie dysponuje takimi pieniędzmi, więc nie ma wszystkich zdolności by to zrealizować. Pewnie sobie myślicie, że to jakaś ściema, jak BMW serii 3 od Orange, czy milion złotych od Krzysia Ibisza. Jednak muszę was zapewnić, że powyższy cytat jest w 100% prawdziwy. Jednak żeby to zrozumieć, musimy najpierw odpowiedzieć sobie na kilka podstawowych pytań. Musimy zrozumieć czym w ogóle jest decyzja.

Czym jest decyzja?

„Twój los kształtuje się w momentach podejmowania decyzji”  Anthony Robbins

No właśnie, czym tak w zasadzie jest prawdziwa decyzja? Niestety, w dzisiejszych czasach słowo „decyzja” straciło na znaczeniu, często jest używane niewłaściwie bądź jest nadużywane.

Co więc oznacza słowo decyzja? Otóż „decyzja” oznacza „oddzielenie”, ponieważ w przypadku prawidłowej decyzji oddzielamy od siebie dwa stany: stan „jest” oraz stan „ma być”. Innymi słowy stan „jest” w skutek decyzji ma się zmienić w stan „ma być”.

Wielu ludzi uważa, że stwierdzenie „Chciałbym być bogaty” albo „Chciałbym jeździć nowym Mercedesem” to jest decyzja. Niestety, są to jedynie pobożne życzenia, cichutka modlitwa bez jakiejkolwiek wiary w to że zostanie wysłuchana. Równie dobrze możemy powiedzieć „Jestem zainteresowany byciem bogaty”, czy „Jestem zainteresowany jeżdżeniem nowym Mercedesem”. Jak więc wygląda decyzja? „CHCĘ być bogaty”, „CHCĘ jeździć nowym Mercedesem”. Stwierdzenie „ja CHCĘ” determinuje coś, co charakteryzuje prawdziwie podjętą decyzję, ale o tym, powiemy sobie w kolejnym artykule na który serdecznie zapraszam już dziś.

Ty jesteś Stwórcą swego świata

Autorem artykułu jest Wojciech Diechtiar



Ludzie wciąż szukają źródła swoich problemów i niepowodzeń wszędzie, tylko nie w sobie. Obarczają winą wszystkich, tylko nie siebie. Nie rozumieją podstawowego prawa natury, prawa przyczyny i skutku, metafizycznego prawa przyciągania.

Usprawiedliwszy się przed samymi sobą, uciszywszy poczucie winy przez zrzucenie odpowiedzialności za siebie na innych ludzi i na okoliczności, nadal postępują w ten sam, prowadzący do niepowodzeń sposób. Nadal zasiewają ziarna problemów i dysharmonii.

Prawo przyciągania działa na kilku płaszczyznach.

Po pierwsze, na poziomie materialnym, fizycznym - myśląc i postępując w określony sposób wywołujesz określone przyczyny prowadzące do określonych rezultatów.

Po drugie, na poziomie duchowym; według niektórych systemów filozoficznych umysł stwarza rzeczywistość. Dosłownie - stwarza rzeczywistość. Umysł, będąc określonego kształtu, tworzy odzwierciedlającą go rzeczywistość. Przyjęcie takiej teorii za prawdę umożliwia bezpośrednie wpływanie na rzeczy, na które, zdaje się, nie mamy wpływu. Jeżeli umysł stwarza rzeczywistość, to wszystko jest umysłem. Zmieniając umysł, zmieniasz wszystko.

Być może znasz historię doktora Hew Lena, hawajskiego psychiatry, który wyleczył wszystkich pacjentów na oddziale zamkniętym, ludzi niebezpiecznych dla siebie i dla otoczenia, nawet z nimi nie rozmawiając?

Dr Hew Len czytał po prostu rejestr medyczny pacjenta, po czym zadawał sobie pytanie: Co takiego jest we mnie, że stworzyło tego człowieka i jego chorobę? Po czym oczyszczając się z tych znalezionych w sobie przyczyn sprawiał, że następowało uleczenie.

A więc możesz zacząć zwracać uwagę najpierw na poziom fizyczny - co myślisz i co robisz oraz jakie są tego skutki, a następnie przyjmij za prawdę, że Twój umysł bezpośrednio tworzy rzeczywistość i że cała Twoja rzeczywistość jest Twoim dziełem, projekcją Twojego umysłu.

---

O Autorze
Wojciech Diechtiar - pasjonat i trener rozwoju osobistego i duchowego, bloger, przedsiębiorca. Uwielbia pomagać innym pokonywać bariery na drodze do życia pełnego dostatku i szczęścia, szkoli przedsiębiorców z branży marketingu sieciowego. Autor blogów "Sekret Życia w Obfitości" oraz "Magnetyczny Marketing", autor publikacji z dziedziny rozwoju osobistego, marketingu i biznesu.

 


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl